Najnowsze komentarze
czopkizdup do: Wbrew prawom fizyki.
"Łamanie praw fizyki". Prawa fizy...
http://ataman.junak.net/
Zbycho_Jura do: No i wuj, że Hyosung!
Ja już o tym pisałem - ale wspomnę...
yamaha xj600n do: No i wuj, że Hyosung!
wszyscy tzw.znawcy pewnie jeżdżą a...
AAAaaaAAaa do: Czerwona gorączka.
"Ma to coś wsþólnego z gausow...
Więcej komentarzy
Moje linki

15.03.2012 06:08

30 km/h w zabudowanym!

Uwaga, autor niniejszego odważnie przyznaje, iż uważa znaczną część obowiązujących ograniczeń prędkości (i nie tylko) za niezasadne, nadmiarowe i zbyt restrykcyjne, czyli głupie po prostu i jako takich świadomie ich nie respektuje. Tym samym stwierdzam (dla odmiany nieskromnie), że jestem kreaturą dość inteligentną, aby recenzować ustalenia komitetów od ustalania ograniczeń prędkości, czyli wytykać im głupotę. Będzie gawędziarsko (bo orzechówka dobra).

Pzypowiastka pierwsza i moje ulubione, w postaci ograniczenia prędkości przed niebezpiecznym zakrętem. Zbliżam się do serii (no ale seria, dwie sztuki...) całkiem fajnych zakrętów. Ich fajność podkreślono duetem ostrzeżenia o ostrym zakręcie i ograniczeniem do 40... Chwilę później trzeba się tłumaczyć i negocjować...

„Bo po tych zakrętach jeżdżą też cysterny, ograniczenia prędkości muszą uwzględniać też ich specyfikę i obowiązują wszystkich, również motocykle”. Cóż, w tej okolicy jeżdżą też ciągniki rolnicze z przyczepami wyładowanymi sianem, więc może ograniczenie powinno wynosić 15km/h?

A tak na serio: To tłumaczenie niemalże literalnie słyszałem już tyle razy, że zaczynam mieć pewność, iż uczą tego tekstu w szkołach policyjnych. A ja uważam to twierdzenie za kliniczny okaz głupoty! Jeżeli czyta to jakiś policjant (lub policjantka – żadnej dyskryminacji), to chętnie powtórzę: bezmyślnie wciskacie ludziom idiotyzm, jeżeli natomiast wierzycie w to... Tym gorzej świadczy to o Waszych „przymiotach” intelektualnych! Nie lepiej po prostu powiedzieć: „Panie EasyXJRider, mamy do zrobienia minimum mandatowe i musimy kroić Pana i Panu podobnych na 300pln”? Przynajmniej byłoby uczciwie (z Waszej strony)...

A teraz uzasadnienie: Kierowca cysterny to zawodowiec znacznie wyższej próby, niż nam się wydaje. Aby prowadzić taką beczkę, zdał poza prawkiem jeszcze od cholery innych testów i egzaminów. W związku z tym gość sam najlepiej wie, z jaką prędkością może przejechać ten „niebezpieczny” zakręt!

Nie można zrobić podobnie jak ze stromymi zjazdami? Tutaj wystarczy ostrzeżenie o znacznym pochyleniu (A-22) oraz informacja o wartości pochylenia (T-9). I każdy sam decyduje, na ile i czy w ogóle zwalniać! A z zakrętami się kurwa nie da (sorki za kurwę, skutek uboczny orzechówki)!

Poza tym, gdyby chodziło o bezpieczeństwo na zakręcie, to odwołanie ograniczenia stało by zaraz na wyjściu z zakrętu, a nie po 200 metrach prostej. Gdyby natomiast chodziło komuś o bezpieczeństwo cystern w zakrętach, to przed każdym rondem stałaby "trzydziestka"...

Przypowiastka druga: O wioseczce z przejściem dla pieszych wyposażonym w wysepkę rozdzielającą przeciwne pasy ruchu, z chodnikami i barierkami oddzielającymi owe od drogi i... Ograniczeniem do 40. Tymczasem identyczna sytuacja w Austrii wiąże się z ograniczeniem do 70.

Przypowiastka trzecia: O obwodnicach obejmowanych „zabudowanym” i "pięćdziesiątką".

Przypowiastka czwarta: O terenach zabudowanych bez zabudowań.

Przypowiastka piąta: O drogach, gdzie po poszerzeniu jezdni i wymianie nawierzchni zmieniono ograniczenie z 90 na 40, bo nie domalowano pasów... Których wcześniej i tak nie było.

Przypowiastka szósta: O drogach usianych ograniczeniami tak gęsto, że nie warto (teoretycznie) przyśpieszać.

Przypowiastka siódma: O szykanach spowalniających na wyjeździe z wioski (na wjeździe ich nie ma)

Przypowiastka ósma: O bezzatoczkowych przystankach autobusowych przy podwójnych ciągłych.

I tak dalej, tak dalej. Zapełniłbym podobnymi przypowiastkami cegłę wielkości „Lodu” Dukaja.

Generalnie chodzi mi o to, że w znacznej części ograniczenia prędkości są kwestią uznaniową, czyli zależą od czyjegoś "widzimisia"! A mój "widzimiś" wcale nie jest od tamtego gorszy! Kto jest mi w stanie logicznie uzasadnić, że 90 jest odpowiedniejsze niż 100 (jak w Finlandii latem), albo 105? Ale LOGICZNIE! A skoro 90, a nie 100, to dlaczego nie 80 (jak w Finlandii zimą)?

Kiedy wprowadzono ograniczenie prędkości w terenie zabudowanym do 50, żartowałem: „a czemu nie do 30?”. No i teraz słyszę o pomysłach UE na trzydziestkę w miastach (wykrakałem)... Noż do jasnej cholery, 30 km/h to jest średnia(!) prędkość, jaką mogę utrzymać podczas pięćdziesięciokilometrowej przejażdżki rowerem (mam świadków)! A do Armstronga jest mi równie daleko jak do Rossiego... Niedawno Pan Wiewiórka pieklił się nad debilnymi ograniczeniami serwowanymi nam przez komisarzy eurokołchozu. To byłoby kolejne. Nie, nie pojadę Wiewiórem, ale wierzcie mi, kiedy o tym myślę od razu przypominam sobie gdzie zostawiłem siekierę... Bo jedyne logiczne uzasadnienie tych idiotyzmów, to danie pretekstu do pacyfikowania nas i drenowania naszych kieszeni!

Koleżanki i Koledzy, urzędasy robią nas bez mydła i będą dalej robić, dopóki im na to pozwolimy. Ile jeszcze razy musimy wygrzebać zużytego kondoma z własnej dupy, żeby przyznać, że nas dymają? Może już czas zorganizować się i przywalić? Jedno jest pewne, jak nic nie zrobimy, to będzie gorzej! Ja pierdylę, czy ja nawołuję do rewolucji? (Dobra ta orzechówka). W sumie, czemu nie? W przypadku pierwszego podejścia do ACTA pospolite ruszenie jakby zadziałało.

Na koniec wrócę jeszcze do ograniczenia prędkości w terenie zabudowanym do 50 km/h. Najmłodszy stażem „męczennik za niepodległość” wprowadził to jako program pilotażowy w Warszawie argumentując: „Jeżeli to ograniczenie uratuje chociażby jedno ludzkie życie, będzie to oznaczało, że było warto”. Bełkot, bełkot i jeszcze raz BEŁKOT! Zakaz ruchu kołowego w stolicy ograniczyłby liczbę ofiar wypadków drogowych w tejże do zera – tym bardziej warto!

Oczywiście, krótko po tym odtrąbiono sukces, ilość ofiar śmiertelnych spadła... A ja twierdzę, że gdyby ograniczenie zmieniono nie z 60 na 50, ale z 60 na 70km/h, skutek (ilość ofiar śmiertelnych) byłby w ujęciu statystycznym taki sam!

A teraz uwaga, konkurs! Jeżeli jesteś zarejestrowany na blogu i potrafisz przekonać mnie, używając logicznych argumentów, że w tym twierdzeniu (60/50 v 60/70) się mylę, stawiam butelkę dobrej wódki albo innego trunku jaki wskażesz (tak do 150pln za flaszkę) podczas jakiegoś zlotu motocyklowego w sezonie 2012! Ci którzy mnie znają, wiedzą jakie to byłoby poświęcenie z mojej strony (nie cierpię zlotów).

Ewentualna dyskusja poprzez „ping-ponga” na riderblogu: wpis na kontra-wpis w tygodniowych interwałach. Czekam dokładnie tydzień. Jeżeli nikt się nie zgłosi, oleję temat i „zajmę się rewolucją” ;-), ruszając z wpisami swoim rytmem. Jeżeli zgłosi się więcej chętnych i wygracie, będziecie musieli podzielić się flaszką.

LwG, sezon trwa (od tygodnia)!

Komentarze : 19
2012-05-19 17:45:29 Matias 1

Jeżeli chodzi o Prędkość to na każde dodatkowe 3.6km/h przybywa nam na każdą sekunde 1m przejchanej drogi i dotego występuje zwiększona droga chamowania. Stan polskich pojazdów zostawia wiele do życzenia większość samochodów tj 60% to samochodzy powyżej 10 lat system szkolenia kierowców też nie jest idealny bo szkoli do egzaminu nie do jazdy. Np. w niemczech jazdy nie mogą odbywać się jedynie w mieście gdzie jest egzamin ale również na autostradach. Brakuje w polsce szkół doszkalających a nietrenowanie odpowiednich manewrów nawet u dośwadczonego kierowcy prowadzi do obniżenia zdolności ich wykonywania a co za tym idzie obniżenia refleksu. Polska mentalność jest taka że jak ograniczenie jest do 50 moge jechać 60 bo nie dostane mandatu.A nie jednak moge jechać 70 bo fotoradary i policja nie zatrzymóją jak nie przekrocze o 21 bo im się nie oplaca. Pozatym ograniczenia nie mogą być rodznielana za ciężarówki, osobówki i motocykle bo by było zbyt wiele znaków i powstałby szum informacyjny a co za tym idzie informacja nie trafiałaby do odbiorcy. Nik nie stosowałby się do niech. Nie zalezy mi na żadnej nagrodzie i sam odwijam rolgaz jak mogę ale nigdy w mieście bo pol ludzich w tym kraju można spodziewać się wszystkiego.

2012-04-18 01:13:52 Andi

Nie ma sensu pisać o głupocie polskich ograniczeń, nie przestrzeganych przez 99% kierowców, Nikt na prostej i szerokiej drodze na mieście nie jedzie przepisowo 50, a na trasie 90. A jeżeli już ktoś się stara, to zaraz tworzy się za nim korek i wszyscy go wyzywają od pedałów. Jedynie trzeba liczyć na szczęście, że akurat mnie nie złapią i tyle. Jak by nam zamontowali obowiązkowo w pojazdach GPS i sprawdzali prędkość, to po 1 dniu, Prawo Jazdy by zachowali jedynie ci co nie wyjechali na ulicę, bo nie ma takiej możliwości aby w godzinę jazdy nie nałapać 24 pkt.
Więc pisanie o słuszności czy nie słuszności naszych ograniczeń, to jak opowiadanie bajek, że wszyscy jeździmy po 300 km/h, a Kaczyński jest fajny facio :)

2012-03-20 08:01:09 pan_wiewiorka

Mam kolegę, który lata szosówką. I rzeczywiście, prędkości tym rozwijane są zdumiewające :)

2012-03-20 07:21:41 easyxjrider

Gościu ze Szpakowa: Zmień "górala" na szosówkę z oponami cieńkimi jak ołówki, a zaczną się "cuda". tyle w kwestii twojego "aktu niewiary". A na zachodzie tez jest bydło, wcale nie gorsze od naszego.

2012-03-19 13:21:45 gość ze szpakowa, co krowy chowa

Generalnie na obniżanie prędkości w imię zasad nie zgadzam się również.

Jednak polski kierowca jeśli chodzi o poziom kultury jazdy niestety jest jakieś 20-30 lat za średnią europejską. To bydło (przynajmniej 30% populacji), które grasuje po naszych drogach powinno domyślnie mieć zakładany ogranicznik na 50 km/h i dopiero po 3 latach bezszkodowej jazdy w ramach nagrody blokada byłaby zdejmowana.

Co do jazdy na rowerze to niezły z Ciebie HARPAGAN skoro 30 km/h średnio na dystansie 50 km utrzymujesz. Rozumiem że jesteś w pierwszej 10 gości od MTB w Polsce :) W 22 km/h uwierzę ;)

2012-03-16 09:40:52 easyxjrider

miszi: Twoja opinia to teza, a o ile pamiętam ze szkoły, do obalenia jednej tezy (mojej) trzeba argumentów, a nie innej tezy. Poza tym: przy ograniczeniu 60, jeździlismy 70, przy ograniczeniu 50 jeździliśmy 70, a przy ograniczeniu 70 mamy jeździć "80 albo lepiej". W tym nie ma prawidłowości. Sory, nie przekonałeś mnie.

yeababy: Po pierwsze, co ma obecna sytuacja do mocno przeszłej? Warunki brzegowe zmieniły się dramatycznie. Na marginesie, gdyby tych limitów nie podniesiono, wzrost ilości ofiar smiertelnych i tak miałby miejsce.

Pan Wiewiórka: Jeżeli pieszy nie teleportował się na te pasy, to jadąc 70 też wychamujemy - kwestia obserwacji sytuacji na drodze. Nie mniej przykład szczegółowy nie ma znaczenia w statystyce.

Sierściucha: Jeżeli w mieście jest nie więcej niż 10 paniuś z pieskami, to te wyliczenie ma sens, z zastrzeżeniem, że błąd statystyczny wynosi coś ok 1,2 nogi - to jest statystyka ;-)

Przypominam, że pod uwagę wezme tylko polemiki opublikowane w formie wpisów na Waszych własnych blogach.

2012-03-16 09:33:40 _adam_

Bo to nie prędkośc zabija - ale nagły jej brak

2012-03-16 09:01:54 siersciucha

Statystyka - przykład:

W mieście, na spacerek wyszła sobie paniusia z pieskiem. Pani ma dwie, piesek cztery, ale STATYSTYCZNIE maja po TRZY nogi :-)

2012-03-16 08:41:02 pan_wiewiorka

Ja mówiłem o pieszym, który już jest na pasach ;)

2012-03-15 20:31:06 yeababy

http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-wyzsze-limity-predkosci-rosnie-liczba-zabitych-na-drogach,nId,361538

2012-03-15 20:22:49 doomdoom

Idzie nowe, lepsze:
Posłowie chcą obniżenia limitów prędkości na drogach
Środa, 4 stycznia (17:39)
Posłowie są zaniepokojeni rosnącą liczbą ofiar wypadków drogowych. Najpierw sami podnieśli limity prędkości, a teraz chcą prosić premiera o analizę przyczyn wypadków i propozycje rozwiązań. Decyzję w tej sprawie ma podjąć sejmowa komisja infrastruktury, która zbierze się w przyszłym tygodniu.

Apel posłów z komisji infrastruktury to reakcja na nowe dane, które wskazują, że po raz pierwszy od czterech lat wzrosła liczby zabitych na drogach. Reporter RMF FM Paweł Świąder już we wrześniu zwracał uwagę, że podniesienie limitów prędkości może mieć związek z rosnącą liczbą ofiar wypadków. Wtedy obserwowaliśmy 9-procentowy wzrost. A cały poprzedni rok zakończył się aż 11-procentowym wzrostem.

2012-03-15 17:26:30 miszi

przy ograniczeniu 50-60 99%kierowców jedzie 70. Gdyby ograniczenie wynosiło 70 to 99% kierowców naginałaby 80 albo lepiej. A tak to się trochę boją tych mandatów.



flaszkę możesz sobie zatrzymać :P tak tylko napisałem swoje przemyślenia

2012-03-15 15:09:50 easyxjrider

sg1, pozwól że uściślę:

Po roku od wprowadzeniu w stolicy ograniczenia do 50 km/h (zamiast 60) ilość ofiar smiertelnych w wypadkach komunikacyjnych spadła.

Moja teza: gdyby ograniczenie zmieniono na 70 km/h, ilość ofiar śmiertelnych też by spadła w podobnym stopniu.

Konkurs: Przekonać mnie, że się mylę - tylko tyle. UWAGA: Mówimy o statystyce - to ważne.

Prościej nie potrafię... Aczkolwiek jestem nieco pokręcony, więc nie dziwię się, że muszę ciągle uściślać ;-)

PS1. Z okolic.
PS2. Konkursów nie robi się, żeby rozdać nagrody (takie rzeczy tylko w polityce). Konkursy robi się, żeby zdopingować do czegoś chętnych uczestników - w tym wypadku do polemiki.
Argumenty merytoryczne mozna odrzucić, jeżeli są słabe... Lub pojawi się mocniejszy KONTRargument.

Wredny: to jest nas dwóch, trzeba będzie pomijać tristary...

Pan Wiewiiórka: skupmy się na mojej tezie (jw), a pieszy wchodząc na pasy tez musi uważać. Zupełnie jak rowerzysta (inaczej pedał drogowy) ;-)

2012-03-15 13:04:47 wredny

Zadna sila nie sprawi, ze bede jezdzil w terenie zabudowanym 30, jesli takowy debilny zapis komus przyjdzie do glowy wprowadzic.

2012-03-15 12:24:56 sg1

a mój pkt 2 nie jest wpisem polemicznym ??
Konkrety podane przez Instytucję !!

"A gdyby tu było nagle przedszkole w przyszłości
i Wasz synek mały tędy przechodził w przyszłości
którego jeszcze nie macie, więc nie mówcie mi ..
że siedzi z tyłu"

Więc ja już wiem że rodzic nie ma w 100% możliwości pilnowania swojej pociechy 24h/dobę !! - przypadkowy kierowca ma pilnować siebie/swoją jazdę a nie cudze dzieci !!

ps z 3city jesteś ?? jeśli tak to "sąsiadami" jesteśmy :)

ps2 po co robić "konkurs" a później odrzucać wszystkie merytoryczne odp? - jak za komuny normalnie ...

2012-03-15 11:53:36 pan_wiewiorka

Ten pieszy właśnie przechodzi przez pasy. Właśnie, jaka będzie droga hamowania przy 70 i 50 km/h?

2012-03-15 11:37:27 easyxjrider

Po pierwsze, ewentualna dyskusja przez wpisy polemiczne na własnych blogach (nie w komentarzach).
Po drugie, pisałem o konkretnym przypadku wprowadzenia tego ograniczenia w W-wie.
Po trzecie, chodzi o ujecie statystyczne.

Panie Wiewiórko: Owszem, przy 50 pieszy ma ponad połowę szans na przezycie, przy 70 tylko 20%. Tylko co ten pieszy robi własnie przed samochodem? I jakie ma to znaczenie dla statystyki, skoro w miastach i tak w wiekszości jeździmy ok 70km/h tak jak jeździliśmy?

sg1: Od pilnowania dzieci są ich rodzice/opiekunowie, a nie przypadkowi kierowcy. Niepilnowane dziecko może chciec przebiec przez autostradę (albo obwodnicę 3miasta - widziałem nie raz), ale to nie powód żeby ograniczać na niej prędkość.

Nie mniej, oczekuję na Wasze wpisy polemiczne.

2012-03-15 11:15:12 pan_wiewiorka

Energia kinetyczna pojazdu będzie większa, zatem szkoda wyrządzona piszemy przy prędkości 60 km/h a 50 km/h również będzie większa ;)

2012-03-15 08:35:34 sg1

Zgadzam się z Tobą w 100% ... - ALE CHCE tą FLASZKĘ !!

A serio to dyskusja może się okazać bardzo ciekawa i konstruktywna ...

1. Miasto miastu nie równe - różne szerokości dróg, jakość nawierzchni itp - ograniczenia powinny być uzależnione od realnego zagrożenia a nie obligatoryjnie 50 km/h (czy też niedługo 30 km/h)
2. POLE WIDZENIA kierującego (mój argument dla Twojej Tezy !)
-normalnie mamy pole widzenia 200 stopni !
Przy:
- 40 km/h - 100 stopni
- 70 km/h - 75 stopni
- 130 km/h - 30 stopni
(źródło: French Road Safety Association)

Zwiększając dopuszczalną prędkość w mieście (szczególnie w miejscach oznaczonych znakiem A-17 "Dzieci") zwiększamy niebezpieczeństwo nie zauważenia dziecka chcącego wtargnąć na jezdnię !

Ja bym wprowadził podstawową zasadę: ścigać (pl) :) i karać PIRATÓW potencjalnych zabójców -pędzących 200 km/h w pełnym ludzi mieście.

ps a jak wygram flaszkę .. to oddam na jakiś Dom.. Spokojnej Starości !! :)

  • Dodaj komentarz