Najnowsze komentarze
czopkizdup do: Wbrew prawom fizyki.
"Łamanie praw fizyki". Prawa fizy...
http://ataman.junak.net/
Zbycho_Jura do: No i wuj, że Hyosung!
Ja już o tym pisałem - ale wspomnę...
yamaha xj600n do: No i wuj, że Hyosung!
wszyscy tzw.znawcy pewnie jeżdżą a...
AAAaaaAAaa do: Czerwona gorączka.
"Ma to coś wsþólnego z gausow...
Więcej komentarzy
Moje linki

04.12.2014 23:10

Czerwona gorączka.

Początkowo ten wpis miał nosić tytuł „Dziadek Gix mówi papa” i zawierać treści stosowne do tytułu. I nie chodzi tutaj o zgruzowanie, czy sprzedaż maszyny. Po prostu, planowałem jakieś oficjalne pożegnanie z czytelnikami Riderbloga. Uznałem jednak, że aktualnie jest pewien temat ważniejszy, niż rzewne wymachiwanie chusteczką. Z tego też względu oficjalnego „papa” nie będzie, załatwimy to w postscriptum. A tymczasem...

O perypetiach Trójmiejskich Moto-Mikołajów pisałem już kilka razy. Trochę zachwycałem się tą imprezą będąc pod wrażeniem tego, co powstało z wydarzenia o randze co najwyżej prywatnego happeningu, a wieści o czym zaczynają się rozchodzić po Świecie.

Pisałem o podzielanym przeze mnie niezadowoleniu znacznej części Trójmiejskiego moto-światka z zawirowań, jakie do klimatu tej imprezy zaczęła wprowadzać firma, która swego czasu wzięła na siebie niewątpliwy ciężar organizowania tego wydarzenia. Ale chyba niekoniecznie wzięła sobie do serca ideę stuprocentowego przekazywania zebranych środków na cel charytatywny i przejrzystości finansowej akcji.

Ode mnie dowiedzieliście się o alternatywnej akcji „niezadowolonych” zorganizowanej w stylu „starych” Moto-Mikołajów, kiedy grupka zapaleńców pomimo aury zafundowanej przez „Katrinę” ruszyła w objazd po Trójmiejskich domach dziecka i szpitalach. Wieźli prezenty ufundowane ze składek tych, co woleli „stary styl”.

Wreszcie pisałem o obawie rozpadu imprezy i nadziei na to, że jednak wszystkie zainteresowane strony dogadają się ze sobą i dadzą radę uchronić przed zanikiem tą wciąż młodą tradycję.
No i na sam koniec tłumaczyłem, skąd kolejna zmiana organizatora Trójmiejskich Moto-Mikołajów i że to akurat dobrze, że się tak stało. Tłumaczyłem, bo na Ścigaczu załatwili to jedynie ogólnikową notką, bez wnikania w szczegóły, czy przyczyny.

Życie dopisało ciąg dalszy. Do steru wrócili społecznicy i przynajmniej z mojego punktu widzenia, największy ich problem to pozbycie się smrodu, jaki zostawili po sobie „komercyjni”. A o tym, że smród się uczepił mocno i jest trudny do usunięcia może świadczyć taki fakt: Otóż mój rodzony brat, jeden z największych fanów tej imprezy (potrafiący wlec się na nią przez śniegi na swoim starym Dukacie!) i jednocześnie osoba, która wciągnęła mnie w temat, po raz pierwszy od lat nie chciał jechać na M-M. Był tak zniesmaczony tym, co się z tą imprezą wyprawiało, że od zeszłego roku zupełnie stracił zainteresowanie nią. I z tego to powodu przeoczył fakt, że „komercyjni” już tu nie rządzą.

„Społecznicy” czyli ci, którzy to wszystko stworzyli, wrócili (z posiłkami) aby kontynuować najlepsze tradycje. Ale nie zrezygnowali z tego, co było owocem sprzeciwu wobec komercjalizacji. Właśnie dlatego Trójmiejskie Moto-Mikołaje to teraz dwa w jednym:
Z jednej strony zbiórka poprzez dobrowolne wpłaty na konto „TSM”. Z tych pieniędzy zostały ufundowane prezenty dla 500 mieszkańców domów dziecka (właśnie trwa pakowanie), które to prezenty chwilę po głównej paradzie zostaną dostarczone dzieciakom przez grupki ubranych na czerwono motocyklistów. Wiadomo, prezenty fajna rzecz, ale nic nie jest lepsze niż przymierzenie się do wierzchowca, którym przyjechał Mikołaj!

A ze „starej” tradycji została parada, uczestnictwo w której wymaga wykupienia „cegiełki”, a wszystkie środki tak zebrane zostaną przeznaczone na wyżywienie małych potrzebujących. I tak jak „drzewiej bywało”, wszyscy organizatorzy i wspomagający jadą „za swoje”!
W tej liczbie „Elf Świętego Mikołaja”, alias „Marshal” dosiadający biało-czerwonego Dziadka Gixa. Ale o Trójmiejskich Moto-Mikołajach widzianych oczami „członka ekipy porządkowej” przeczytacie już niedługo, ale gdzie indziej.

LwG i ho-ho-ho! Organizatorzy właśnie dwoją się i troją, reszta zależy od Was, więc przybywajcie!


P.S. Niniejszym Dziadek Gix, Czarna Ciuchcia oraz ich najmłodsza koleżanka Różowa Scramblerynka mówią wszystkim „papa”. O dalszych losach moich wierzchowców i historii powstania Różowej Scramblerynki będzie można przeczytać już niedługo.

Dziękuję za czytanie, komentowanie i ocenianie. Wszystkim (absolutnie wszystkim) Wam życzę radosnego nawijania rozkosznych kilometrów i aby było Wam to dane w siodłach wymarzonych maszyn.
Do zobaczenia w trasie i przeczytania na kaskiemwmur.pl – EasyXJRider odmeldowuje się.

Komentarze : 9
2015-02-09 17:10:27 AAAaaaAAaa

"Ma to coś wsþólnego z gausowskim rozkładem prawdopodobieństwa."

Pfff... powołaj się jeszcze na korelację i regresję liniową.

2014-12-11 11:26:10 izirajders

jestes nieuprzejmy
ja wiem czy tam trza myslec az tak nie pochlebiaj se
4gosci pisze zwykle wpisy i se je na wzajem komentuja zaden szal
S-fighter dalej milczy co na narty wyjechal? He

2014-12-10 20:48:36 EasyXJRider

->Izirajders: W jednym się zgodzę, zdecydowanie za dużo linijek na Ciebie poświęciłem. Chcesz krócej? Proszę bardzo: Prostactwo Twojego rozumowania dorównuje formie wypowiedzi. Cóż, przynajmniej jesteś harmonijnie rozwinięty.

P.S.1 Nie wkurwiłeś mnie. Nie każdy to potrafi.
P.S.2. Nuda na kaskiemwmur.pl - przecież ostrzegałem, że tam trzeba myśleć! Więc lepiej tam nie zaglądaj, może Ci zaszkodzić.

2014-12-10 19:17:30 izirajders

ales sie rozpisal wiedzialem ze sie wkoorwisz heh
to ze S-fighter sie nie odezwal mowi samoza siebie

no na waszym kw mur rzeczywiscie nuda

2014-12-09 21:32:17 EasyXJRider

->Radomado: Dzięki za miłe słowa, ale nie jesteś aby niezalogowanym mną? ;-)

I rzeczywiście trochę się to żegnanie przeciągnęło. Jednak to raczej mój osobisty "niechcemiś", niż odwaga. Planowałem rozstanie w dwóch wpisach, każdy co tydzień. Przez "niechcemisia" za każdym razem jak już brałem się do klawiatury, pojawiało się coś innego, co moim zdaniem było istotniejsze, niż mój plan.
Po prostu nie mam żadnych wątpliwości co do tego, że tekst umieszczony na riderblogu będzie częściej czytany, niż umieszczony na kaskiemwmur.pl, a zależało mi na jak najszerszym rozpropagowaniu aktualnej sytuacji z Moto Mikołajami w Trójmieście, bo kibicuje tej akcji wszystkimi kończynami.

->Left4Dead: No bez przesady, aż tak daleko się nie wybieram ;-)
Tak przy okazji, rozkręcasz się z każdym wpisem i w każdym aspekcie, czytam z niekłamaną przyjemnością! I dzięki za niezwyzywanie mnie za krytyczny komentarz zostawiony pod jednym z Twoich pierwszych wpisów.
Teraz jeszcze Ty musisz kogoś skrytykować i moi hejterzy nie zostaną osieroceni ;-)

->S-Fighter: Dzięki i do przeczytania. Swoją drogą, zostaw czasem jakiś komentarz. Lubimy komentarze!
Kurwa, co ja robię? Gadam sam ze sobą! ;-)

->Izirajders: "Pojawia się tylko pod twoimi wpisami" - tak powinno być sformułowane ostatnie zdanie Twojego komentarza, "Joda Miszczu".
Ale, nie jest to prawdą... Sam kojarzę jego komentarze pod (między innymi) wpisami Klurika, czy niejakiego Czerstwego Mariana (czy Szybkiego Mariana).
Jeżeli natomiast przyjąć oryginalną konstrukcję Twojego zdania, to mylisz się tym bardziej, co udowadniasz własnym komentarzem. No chyba, że Ty też jesteś niezalogowanym mną. Wspominałeś ostatnio coś o logice?

Naprawdę nie mieści Ci się w głowie, że ktoś podzielający moje zdanie i potrafiący się składnie wypowiadać na piśmie może nie być mną? Uwierz, takich ludzi trochę jest na świecie, chociaż na pewno znacznie mniej niż takich, jak Ty. Ma to coś wsþólnego z gausowskim rozkładem prawdopodobieństwa.

2014-12-09 11:53:56 izirajders

ten S-Fighter to chyba ty jako niezalogowany sam sobie fajne komenty i ocenki wstawiasz easyrider tak to wyglada .na twoich wpisach tylko sie on pojawia

2014-12-09 07:29:52 S-Fighter

Było miło. Do przeczytania na KwM!

2014-12-08 16:00:21 left 4 dead

Niech Ci ziemia lekką będzie. Do svidaniya.

2014-12-07 22:04:42 radomado

no wreszcie zdobyles sie na odwage :)
powiem krotko jestem Twoim fanem ....gdyby nie twoje wpisy pewnie bym tu nie zagladal,lubilem je czytac..
lotne,trafne,dosadne...
ale z tym pozegnaniem troche przeciagales:)
no ale poszlo ..bede czytal dalej -nie tu ...

  • Dodaj komentarz