04.12.2014 23:10
Czerwona gorączka.
O perypetiach
Trójmiejskich Moto-Mikołajów pisałem już kilka
razy. Trochę zachwycałem się tą imprezą będąc pod wrażeniem tego,
co powstało z wydarzenia o randze co najwyżej prywatnego
happeningu, a wieści o czym zaczynają się rozchodzić po
Świecie.
Pisałem o podzielanym przeze mnie
niezadowoleniu znacznej części Trójmiejskiego moto-światka
z zawirowań, jakie do klimatu tej imprezy zaczęła wprowadzać
firma, która swego czasu wzięła na siebie niewątpliwy
ciężar organizowania tego wydarzenia. Ale chyba niekoniecznie
wzięła sobie do serca ideę stuprocentowego przekazywania
zebranych środków na cel charytatywny i przejrzystości
finansowej akcji.
Ode mnie dowiedzieliście się o
alternatywnej akcji „niezadowolonych” zorganizowanej
w stylu „starych” Moto-Mikołajów, kiedy grupka
zapaleńców pomimo aury zafundowanej przez
„Katrinę” ruszyła w objazd po Trójmiejskich
domach dziecka i szpitalach. Wieźli prezenty ufundowane ze
składek tych, co woleli „stary styl”.
Wreszcie pisałem o obawie rozpadu imprezy i nadziei na to, że
jednak wszystkie zainteresowane strony dogadają się ze sobą i
dadzą radę uchronić przed zanikiem tą wciąż młodą tradycję.
No i na sam koniec tłumaczyłem, skąd kolejna zmiana
organizatora Trójmiejskich Moto-Mikołajów i że to
akurat dobrze, że się tak stało. Tłumaczyłem, bo na Ścigaczu
załatwili to jedynie ogólnikową notką, bez wnikania w
szczegóły, czy przyczyny.
Życie dopisało ciąg
dalszy. Do steru wrócili społecznicy i przynajmniej z
mojego punktu widzenia, największy ich problem to pozbycie się
smrodu, jaki zostawili po sobie „komercyjni”. A o
tym, że smród się uczepił mocno i jest trudny do usunięcia
może świadczyć taki fakt: Otóż mój rodzony brat,
jeden z największych fanów tej imprezy (potrafiący wlec
się na nią przez śniegi na swoim starym Dukacie!) i jednocześnie
osoba, która wciągnęła mnie w temat, po raz pierwszy od
lat nie chciał jechać na M-M. Był tak zniesmaczony tym, co się z
tą imprezą wyprawiało, że od zeszłego roku zupełnie stracił
zainteresowanie nią. I z tego to powodu przeoczył fakt, że
„komercyjni” już tu nie rządzą.
„Społecznicy” czyli ci, którzy to wszystko
stworzyli, wrócili (z posiłkami) aby kontynuować najlepsze
tradycje. Ale nie zrezygnowali z tego, co było owocem sprzeciwu
wobec komercjalizacji. Właśnie dlatego Trójmiejskie
Moto-Mikołaje to teraz dwa w jednym:
Z jednej strony
zbiórka poprzez dobrowolne wpłaty na
konto „TSM”. Z tych pieniędzy zostały ufundowane
prezenty dla 500 mieszkańców domów dziecka (właśnie
trwa pakowanie), które to prezenty chwilę po
głównej paradzie zostaną dostarczone dzieciakom przez
grupki ubranych na czerwono motocyklistów. Wiadomo,
prezenty fajna rzecz, ale nic nie jest lepsze niż przymierzenie
się do wierzchowca, którym przyjechał Mikołaj!
A ze „starej” tradycji została parada, uczestnictwo
w której wymaga wykupienia „cegiełki”, a
wszystkie środki tak zebrane zostaną przeznaczone na wyżywienie
małych potrzebujących. I tak jak „drzewiej bywało”,
wszyscy organizatorzy i wspomagający jadą „za
swoje”!
W tej liczbie „Elf Świętego
Mikołaja”, alias „Marshal” dosiadający
biało-czerwonego Dziadka Gixa. Ale o Trójmiejskich
Moto-Mikołajach widzianych oczami „członka ekipy
porządkowej” przeczytacie już niedługo, ale gdzie
indziej.
LwG i ho-ho-ho! Organizatorzy właśnie dwoją
się i troją, reszta zależy od Was, więc przybywajcie!
P.S. Niniejszym Dziadek Gix, Czarna Ciuchcia oraz ich
najmłodsza koleżanka Różowa Scramblerynka mówią
wszystkim „papa”. O dalszych losach moich
wierzchowców i historii powstania Różowej
Scramblerynki będzie można przeczytać już niedługo.
Dziękuję za czytanie, komentowanie i ocenianie. Wszystkim
(absolutnie wszystkim) Wam życzę radosnego nawijania rozkosznych
kilometrów i aby było Wam to dane w siodłach wymarzonych
maszyn.
Do zobaczenia w trasie i przeczytania na
kaskiemwmur.pl – EasyXJRider odmeldowuje się.
Komentarze : 9
"Ma to coś wsþólnego z gausowskim rozkładem prawdopodobieństwa."
Pfff... powołaj się jeszcze na korelację i regresję liniową.
jestes nieuprzejmy
ja wiem czy tam trza myslec az tak nie pochlebiaj se
4gosci pisze zwykle wpisy i se je na wzajem komentuja zaden szal
S-fighter dalej milczy co na narty wyjechal? He
->Izirajders: W jednym się zgodzę, zdecydowanie za dużo linijek na Ciebie poświęciłem. Chcesz krócej? Proszę bardzo: Prostactwo Twojego rozumowania dorównuje formie wypowiedzi. Cóż, przynajmniej jesteś harmonijnie rozwinięty.
P.S.1 Nie wkurwiłeś mnie. Nie każdy to potrafi.
P.S.2. Nuda na kaskiemwmur.pl - przecież ostrzegałem, że tam trzeba myśleć! Więc lepiej tam nie zaglądaj, może Ci zaszkodzić.
ales sie rozpisal wiedzialem ze sie wkoorwisz heh
to ze S-fighter sie nie odezwal mowi samoza siebie
no na waszym kw mur rzeczywiscie nuda
->Radomado: Dzięki za miłe słowa, ale nie jesteś aby niezalogowanym mną? ;-)
I rzeczywiście trochę się to żegnanie przeciągnęło. Jednak to raczej mój osobisty "niechcemiś", niż odwaga. Planowałem rozstanie w dwóch wpisach, każdy co tydzień. Przez "niechcemisia" za każdym razem jak już brałem się do klawiatury, pojawiało się coś innego, co moim zdaniem było istotniejsze, niż mój plan.
Po prostu nie mam żadnych wątpliwości co do tego, że tekst umieszczony na riderblogu będzie częściej czytany, niż umieszczony na kaskiemwmur.pl, a zależało mi na jak najszerszym rozpropagowaniu aktualnej sytuacji z Moto Mikołajami w Trójmieście, bo kibicuje tej akcji wszystkimi kończynami.
->Left4Dead: No bez przesady, aż tak daleko się nie wybieram ;-)
Tak przy okazji, rozkręcasz się z każdym wpisem i w każdym aspekcie, czytam z niekłamaną przyjemnością! I dzięki za niezwyzywanie mnie za krytyczny komentarz zostawiony pod jednym z Twoich pierwszych wpisów.
Teraz jeszcze Ty musisz kogoś skrytykować i moi hejterzy nie zostaną osieroceni ;-)
->S-Fighter: Dzięki i do przeczytania. Swoją drogą, zostaw czasem jakiś komentarz. Lubimy komentarze!
Kurwa, co ja robię? Gadam sam ze sobą! ;-)
->Izirajders: "Pojawia się tylko pod twoimi wpisami" - tak powinno być sformułowane ostatnie zdanie Twojego komentarza, "Joda Miszczu".
Ale, nie jest to prawdą... Sam kojarzę jego komentarze pod (między innymi) wpisami Klurika, czy niejakiego Czerstwego Mariana (czy Szybkiego Mariana).
Jeżeli natomiast przyjąć oryginalną konstrukcję Twojego zdania, to mylisz się tym bardziej, co udowadniasz własnym komentarzem. No chyba, że Ty też jesteś niezalogowanym mną. Wspominałeś ostatnio coś o logice?
Naprawdę nie mieści Ci się w głowie, że ktoś podzielający moje zdanie i potrafiący się składnie wypowiadać na piśmie może nie być mną? Uwierz, takich ludzi trochę jest na świecie, chociaż na pewno znacznie mniej niż takich, jak Ty. Ma to coś wsþólnego z gausowskim rozkładem prawdopodobieństwa.
ten S-Fighter to chyba ty jako niezalogowany sam sobie fajne komenty i ocenki wstawiasz easyrider tak to wyglada .na twoich wpisach tylko sie on pojawia
Było miło. Do przeczytania na KwM!
no wreszcie zdobyles sie na odwage :)
powiem krotko jestem Twoim fanem ....gdyby nie twoje wpisy pewnie bym tu nie zagladal,lubilem je czytac..
lotne,trafne,dosadne...
ale z tym pozegnaniem troche przeciagales:)
no ale poszlo ..bede czytal dalej -nie tu ...
Archiwum
- grudzień 2014
- październik 2014
- lipiec 2014
- czerwiec 2014
- maj 2014
- kwiecień 2014
- luty 2014
- styczeń 2014
- grudzień 2013
- listopad 2013
- październik 2013
- wrzesień 2013
- sierpień 2013
- lipiec 2013
- czerwiec 2013
- maj 2013
- kwiecień 2013
- marzec 2013
- luty 2013
- styczeń 2013
- grudzień 2012
- listopad 2012
- październik 2012
- wrzesień 2012
- sierpień 2012
- lipiec 2012
- czerwiec 2012
- maj 2012
- kwiecień 2012
- marzec 2012
- luty 2012
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Na wesoło (72)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)