05.02.2012 23:41
Wbrew prawom fizyki.
Jest! Oto na moim ulubionym moto-portalu doniesienie o złamaniu praw fizyki przez jakiegoś kozaka na 2oo. Przygotowuję sobie chipsy, otwieram piwo i zasiadam wygodniej, aby delektować się tą chwilą, gdy ujrzę... No właśnie, miał być wielki fak wysłany przez twardziela na 2oo Newtonowi, a wyszło jak zawsze. Jednak grawitacja i bezwładność to nieprzejednane suki.
Tak naprawdę wcale się żadnego łamania praw fizyki nie spodziewałem. Mam otóż taką przypadłość, że jestem (nieuleczalnym) ścisłowcem i w cuda nie wierzę (też nieuleczalnie).
Kiedyś mój znajomy pokazał mi sztuczkę z widelcem i dwoma zapałkami twierdząc, jakoby przeczyła ona prawom fizyki. Próbowałem tłumaczyć, że wręcz przeciwnie, jednak bezskutecznie. Nie był w stanie (nie chciał) przyswoić prostego pojęcia środka ciężkości... „No bo ja humanista jestem”. Oto przyczyna: humanista, czyli ktoś zbyt leniwy, aby zmóżdzyć się nad dosyć prostymi zasadami według których funkcjonuje otaczająca nas materia. Taki „tępak z wyboru”.
Dlaczego o tym piszę? Bo wk..wia mnie pitolenie o łamaniu praw fizyki. Tak wiem, że to taka figura retoryczna. W przeciwieństwie do „humanistów” przykładałem się nie tylko do przedmiotów ścisłych. Jednak ci „humaniści” nie przykładali się do niczego, niestety nauczyli się czytać i teraz łykają takie teksty tylko dlatego, że inny „humanista” tak napisał w ogólnopolskim portalu. Przesadzam? Ci, którzy jakiś czas temu byli na spotkaniu motocyklistów z policjantami (było coś takiego po jakiejś anty-motocyklowej publikacji w jakiejś gazecie) słyszeli bzdury wygadywane przez co niektórych na temat techniki prowadzenia motocykla...
Panowie redaktorzy, ogłupiacie społeczeństwo robiąc niejako w jednym zespole z politykami, którzy właśnie zdecydowali o obcięciu w programach nauczania godzin z przedmiotów ścisłych na rzecz „zdrowia i urody” i innych pierdół. Jakie to uczucie robić w jednej drużynie z pajacami z Wiejskiej? Zakładam, że to niechcący, jednak pomagacie im zdebilać ludzi. A bandzie tępaków łatwiej wcisnąć dowolny kit. I jak kiedyś jakiś wiewiór, kaczka czy inna unijna szczekaczka wymyśli ograniczenie dopuszczalnej prędkości do 30km/h, albo ograniczenie mocy motocykli do 20KM, tłumacząc to względami bezpieczeństwa, to wszyscy to łykną i nikt nie będzie w stanie wytknąć głupoty argumentów.
Motocykle to wolność, jednak aby sięgnąć po wolność, trzeba sporo wiedzieć i robić z tego użytek. A tępaki nigdy nie są naprawdę wolne, za to łatwo im to wmówić...
P.S.
1 . Każdy element ruchu motocykla da się opisać podstawowymi zasadami geometrii, zasadami (fizycznymi) mechaniki Newtonowskiej i zasadą zachowania energii.
2. Jeżeli nie jesteś w stanie wyjaśnić czegoś przy pomocy fizyki, znaczy że za słabo ją znasz.
3. Da się jeździć nie znając zasad fizyki, ale trzeba je „czuć”.
4. Próby zaprzeczenia zasadom fizyki bolą.
Komentarze : 20
"Łamanie praw fizyki".
Prawa fizyki MOŻNA ZŁAMAĆ, ponieważ...NIE MA CZEGOŚ takiego jak prawa fizyki.
One istnieją tylko dlatego, że CZŁOWIEK sobie WYMYŚLIŁ nazwę "fizyka", nazwę "prawa".
"Prawa fizyki" są jest to OPIS LUDZKI czegoś co się dzieje w świecie przyrody,natury itd.
A ludzie są WADLIWI ! Cały czas to udowadniają! Na każdym kroku! Na każdym kroku widać jak są głupi, naiwni, próżni, egoistyczni, szukający chwały i poklasku, potrzebujący się na czymś znać itd.
I to samo dotyczy NAUKOWCÓW, bo naukowcy to niestety TEŻ TYLKO LUDZIE i mają te same wady co cała reszta gatunku.
Więc jeśli mówi się, że ktoś ZŁAMAŁ PRAWA FIZYKI to właśnie w tym sensie, że złamał te "LUDZKIE PRAWA FIZYKI"...NIE PRAWA PRZYRODY, NATURY...
A to po prostu dlatego, że te "ludzkie prawa fizyki" są NIEDOKŁADNIE, BŁĘDNE, NIEPEŁNE itd. i CIĄGLE się zmieniają, poszerzają swój zakres, uszczegóławiają i to się......"NIGDY" nie skończy !
Jak ktoś mówi, że "już wiem NA PEWNO jak to działa" to znaczy, że jest ograniczonym przygłupem.
O dokładnie mam podobne odczucia odnośnie "łamania praw fizyki" :)
Problem polega na tym, że ludzie "prawami fizyki" nazywają własne przekonania i intuicję, a jak wiemy intuicja potrafi zawodzić.
-
http://trustory.com.pl
->MaBar: A wiesz, że wiem? (to o locie aktywnym/pasywnym i mniej więcej jakie grupy żywioły co stosują). A przyrodnicy to też ścisłowcy. Podobno ekonomiści też, ale ja w to nie wierzę ;-)
To ja jeszcze dodam swoje 3 grosze, jako biolog. Owady, których przedstawicielem jest trzemiel, latają na zupełnie innej zasadzie niż takie dajmy na to ptaki. Potrafią latać wyłącznie aktywnie, a ruch ich skrzydeł można porównać bardziej do obrotów wirnika śmigłowca. Budowa skrzydeł i wielkość ciała także uniemożliwiają szybowanie. Ptaki natomiast mają mocne, przypominające samolotowe, skrzydła, które przy odrobinie prędkości tworzą siłę nośną, bez potrzeby wykonywania ruchów.
P.S.
Warto nadmienić, że poza humanistami i adeptami nauk ścisłych istnieją na tym padole także ludzie zainteresowani naukami przyrodniczymi. Niektórzy z nich dosiadają stalowych rumaków. ;)
Do panaWiewiórki:
Twoja wiara w moją wszechwiedzę mi schlebia. Niestety, nigdy nie zajmowałem sie mechaniką lotu na tyle. żeby roztrząsać trzmiela (skończyło się na szybowcach).
Nie mniej, jeżeli nie potrafię czegoś wytłumaczyć, to nie znaczy że tego wytłumaczenia nie ma. Mogę go nie znać. Skoro trzmiel lata, a według naszej wiedzy nie powinien (choć wersja sysgone wydaje mi się bardzo prawdopodobna), znaczy wykożystuje zasady fizyki w sposób nieogarnialny dla speców od mechaniki lotu. Ot i wszystko. Przypominam, że według wiedzy końca 18-ego wieku, powyżej 36km/h powinienes się udusić, bo powinno wyssać Ci całe powietrze z kasku.
@pan_wiewiorka: Znalazłem w necie taką wypowiedź:
"W latach 30-tych, opierając sie na obliczeniach z dziedziny dynamiki lotu, dowiedziono w Szwecji, że trzmiel nie jest w stanie szybować - i jest to prawda. Z czasem, chyba na zasadzie zabawy w głuchy telefon, pojawiła się wersja, że naukowcy udowodnili, iż trzmiele nie mogą latać. I taka wersja krąży do dziś, choc nie ma pokrycia w rzeczywistosci."
Trzmiel nadrabia ilością ruchów skrzydełkami, macha bardziej intensywnie od np. os. I to wystarcza, żeby się w powietrzu jako tako utrzymywał. Bo profesjonalnym lotnikiem, to on nigdy nie będzie :-)
Dla tych, którzy nie widzieli lotu trzmiela proponuję posłuchać http://www.youtube.com/watch?v=ucrKUO9FVfY i wyobrazić sobie jego lot. Muzyka bardzo dobrze oddaje jego chaotyczność.
@pan_wiewiorka - tutaj można podciągnąć piunkt 3:
3. Da się jeździć nie znając zasad fizyki, ale trzeba je "czuć".
Trzmiel nie ma pojęcia, że nie powinien móc latać, a lata, bo to czuje :)
@ EasyXJRider, odnośnie praw fizyki, to jak wytłumaczysz anomalię "trzmiela"? ;>
Pietrek5
1. Geometria ma swoje zasady.
2. Zasada zachowania pędu jest tu ściśle powiązana z zasadą zachowania pędu w ruchu wirowym (zagadka-jak się to nazywa) a obydwie są szczególnymi przypadkami zasady zachowania energii. Oczywiście można by jeszcze dołożyć entropię - ale o tym na pewno wiesz.
Na pewnym poziomie rozwiązywania równań fizycznych wszystko sprowadza się do równań energetycznych (np wytrzymałość konstrukcji). Mam to na co dzień.
3. Wiem, nie mniej nie miejsce tu na robienie doktoratu z fizyki, po co mieszać w głowach i tak skołowanym humanistom.
LWG. Może kiedyś na trasie podyskutujemy o aspektach równowagi dynamicznej w jeździe motungiem ;-)
witam, mam kilka uwag, co do P.S.
w punkcie pierwszym
1. Co to są zasady geometrii? błąd językowy, powinno być po prostu "geometrią"
2. W przypadku motocykla, zasada zachowania pędu jest bardziej istotna niż energii, ale to niuans, bo 95% społeczeństwa nie rozróżnia jednej od drugiej;]
3. Co ciekawe, w motocyklu możemy znaleźć praktycznie każdy dział fizyki, i dzięki temu łatwo do zrozumienia zobrazować wiele zjawisk:) np. bardzo ciekawe są zagadnienia równowagi dynamicznej i równowagi chwiejnej(np. w stuncie, podczas wolnej jazdy na kole bez gazu), mamy silnik, czyli termodynamikę, jest też mechanika płynów, ruch falowy, układy elektryczne i wiele wiele innych;]
a lubiącym fizykę radzę zastanowić się czym się różni środek ciężkości od środka masy i jakie to ma konsekwencje dla motórzysty;]
Za ostro jak dla mnie, ale nie da się ukryć, że trafione w sedno!
Dobrze mówi, polać mu!
Nie ma jak to polityczno-inzynierka zjebka na otaczajace nas bezmozgowie... Like it! ;)
Do pana wiewiórki (moge odmieniać?)
Zgadza się, jak widać ścisłowcy tez robią błędy. Już poprawiam i dzięki za komentaże.
Ale takie jedno ale, skoro już tworzysz jakieś słowa, które są pochodne, to postaraj się, no choć w tyci-tyci, zachować pisownię. Bo zakładam, że Twoje "zmUżdżyć" jest pochodną od "mÓzgu", a tym samym powinno być "zmÓżdżyć". I ch*j, możesz sprawdzić :D
I tak bardzo grzecznie powiedziane... jak na autora możliwości... ;-)
Archiwum
- grudzień 2014
- październik 2014
- lipiec 2014
- czerwiec 2014
- maj 2014
- kwiecień 2014
- luty 2014
- styczeń 2014
- grudzień 2013
- listopad 2013
- październik 2013
- wrzesień 2013
- sierpień 2013
- lipiec 2013
- czerwiec 2013
- maj 2013
- kwiecień 2013
- marzec 2013
- luty 2013
- styczeń 2013
- grudzień 2012
- listopad 2012
- październik 2012
- wrzesień 2012
- sierpień 2012
- lipiec 2012
- czerwiec 2012
- maj 2012
- kwiecień 2012
- marzec 2012
- luty 2012
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Na wesoło (72)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)