21.07.2012 00:35
Wac. Pan Wac.
Tekst przeniosłem na kaskiemwmur.pl, jezeli chcesz go przeczytać, znajdziesz go tutaj.
Komentarze : 8
Dzisiaj widziałem trzech na pierdziku. Duch Waca w narodzie ma się dobrze
->Mikkagie: Dzięki.
Wac z siekierą? On jest porządny żul, a nie wariat!
->Śniadanie: Po przemyśleniu muszę skorygować moją odpowiedź na Twój komentarz. Masz rację, moja wiocha straciłaby znaczną część swojego kolorytu bez Waca.
Hahaha, doskonałe. Swoją drogą Twój Wac mógłby równie dobrze biegać po wsi z maczetą i grozić pobożnemu narodowi (gdzieś już chyba tak nawet było). Nie jest najgorzej.
->śniadanie: No całkiem możliwe, jak wspomniałem, słabo się znam. Natomiast sam Wac mi nie przeszkadza, ale i nie brakuje mi takich typów osobowościowych. No ale skoro już jest, to czemu go nie opisać, skoro on swój?
->MisiekGT: No ba! Zwłaszcza, że ten establishment nie ma oporów przed mówieniem mi "dzień dobry" w wiejskim sklepie, w przeciwieństwie do porządnych ludzi...
->S-Fighter: Zgadza się (co do spotkania), zwłaszcza, że Wac jak na wsiowego żula zachowuje się nadspodziewanie rozważnie, wzmianki o przebłyskach geniuszu w tekście nie były tylko zabiegami stylistycznymi.
->Czupryn: Spokojnie, nie grozi Ci. nie wiem ile możesz wypić, ale ile byś nie mógł, już nie wypijesz tyle co Wac...
Wpis refleksyjny? No skoro taki wyszedł...
Spotkałem kilku ludzi idealnie wpisujących się w przedstawiony powyżej typ i zawsze popadam wtedy w zadumę. Wiecie, jak oni się jarali tymi wskami, shalkami to mieli pi razy oko tyle lat co ja teraz. Jak o tym myślę, to martwię się o swoją przyszłość.
Wpis miut, refleksyjny taki.
Uch... aż mi skóra na plecach zziębła od budowania napięcia ;-). Myślę, że jednak wolałbym spotkać Pana Waca na drodze, niż niejakiego szalonegomariana...
No, no... widzę, że jesteś za pan brat z lokalnym establishmentem ;)
Swoją drogą czasem fajnie posłuchać historii takich postaci, bo choć spiritus movens całej opowieści jest właśnie spirytus, to czasem trafiają się perły w postaci właśnie nauk o jeździe motocyklem na jednym kole we trzech w podziale na 9 promili.
WSK 135-ki, o ile dobrze pamiętam wujkowy garaż, były. Podobnie są i, mam nadzieję, będą Pan Wacowie w różnych swych barwnych odmianach. Bez nich ciężko byłoby te wszystkie szarości znosić.
Archiwum
- grudzień 2014
- październik 2014
- lipiec 2014
- czerwiec 2014
- maj 2014
- kwiecień 2014
- luty 2014
- styczeń 2014
- grudzień 2013
- listopad 2013
- październik 2013
- wrzesień 2013
- sierpień 2013
- lipiec 2013
- czerwiec 2013
- maj 2013
- kwiecień 2013
- marzec 2013
- luty 2013
- styczeń 2013
- grudzień 2012
- listopad 2012
- październik 2012
- wrzesień 2012
- sierpień 2012
- lipiec 2012
- czerwiec 2012
- maj 2012
- kwiecień 2012
- marzec 2012
- luty 2012
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Na wesoło (72)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)