Najnowsze komentarze
czopkizdup do: Wbrew prawom fizyki.
"Łamanie praw fizyki". Prawa fizy...
http://ataman.junak.net/
Zbycho_Jura do: No i wuj, że Hyosung!
Ja już o tym pisałem - ale wspomnę...
yamaha xj600n do: No i wuj, że Hyosung!
wszyscy tzw.znawcy pewnie jeżdżą a...
AAAaaaAAaa do: Czerwona gorączka.
"Ma to coś wsþólnego z gausow...
Więcej komentarzy
Moje linki

15.11.2013 22:59

Kozacki sprzęt i leszcz.

Za każdym razem, kiedy w mediach objawia się nadzwyczaj agresywna kampania reklamowa jakiegoś nowego produktu, przekonująca nas z subtelnością alfonsa na dorobku do niebywałych zalet oferowanego towaru, nabieram co do rzeczywistych walorów obiektu kampanii wątpliwości tym większych, im bardziej starają się mnie do tego czegoś przekonać.

Tekst przeniosłem na kaskiemwmur.pl, jezeli chcesz go przeczytać, znajdziesz go tutaj.

Komentarze : 11
2014-01-24 21:49:38 EasyXJRider

->Kapsel80: Widzisz, bo w tym problem, że ja nie mam kłopotu z rozrywkowym charakterem silnika, czyli tam gdzie Ty piszesz o produkcji adrenaliny na wyjściu z zakrętu. Powyżej pieciu tysięcy obrotów ten silnik jest jak wymyślony dla mnie. Problem pojawia się, jak ten zakręt robisz przy ledwie kilku stopniach powyżej zera, na mokro, po piachu i po ciemku. A ja tak strasznie dużo jeżdżę...
A na co dzień ujeżdżam stare olejaki, nie mające (o ile mi wiadomo) opinii ułagodzonych. Miałem też okazję pojeździć starym, chłodzonym wiatrem dukatem i nawet na nim takie jesienno-nocne zakręty w deszczu wydawały się mniej stresujące.
O XJR-ce nawet nie ma co wspominać, bo to zupełnie inna bajka.

No, ale jak wspomniałem, może być i tak, że ja po prostu leszcz i lamer jestem.

2014-01-24 19:25:56 Kapsel80

W październiku Ja jako pierwszy człowiek nie będący pracownikiem salonu yamahy w Gdańsku miałem okazję testować ten pomarańczowy model testowy z Gdańska. Miałem wtedy jeszcze BMW F800R i w porównaniu do silnika BMW i jego reakcji na gaz podczas ruszania z miejsca Yamaha wydawała mi się o wiele lepsza zwłaszcza w trybie B czyli tym najspokojniejszym. W trasie po krętych leśnych kaszubskich drogach tryb STD i A jak najbardziej mi pasowały do szybkiej produkcji adrenaliny na wyjściu z zakrętów:)
Zapewne duży wpływ na odczucie testowanego motocykla ma ten motocykl na którym na co dzień jeździsz. Ja miałem kapryśne dwa cylindry które lubiły często szarpać i gasnąć podczas ruszania z miejsca a czasami na drugim biegu potrafił silnik zgasnąć przejeżdżając wolno przez śpiącego policjanta. Osobiście uważam, że Mt-09 była o klasę lepsza niż moje byłe BMW jeśli chodzi o silnik. Bardzo się napaliłem na tą yamahę ale mały zbiornik paliwa i mało miejsca dla pasażera i na torby raczej mnie do tego modelu ostatecznie nie przekonały. Poczekam na większy model yamahy z tym silnikiem a puki co zrobię sobie na spokojnie moje rozbite zx6r które 2 lata siedzi w częściach i się kurzy w garażu :)

2013-11-19 20:27:14 EasyXJRider

->Alumn: Panowie w salonie ustawili mapę B i poprosili mnie, abym nie bawił się przełączaniem na mapę A...
Ale wróżki mi doniosły, że po przełączeniu na A powyżej 5 tysięcy obrotów robi się mocno imprezowo, a poniżej tej wartości sytuacje irytujące zmieniają się w stresujące.

->Śniadanie: Ty to masz pomyślunek, że też sam nie pomyślałem o rodzince ze wschodu! Ktoś się musiał uchować.

2013-11-19 11:37:57 sniadanie

Powiedz po prostu, że albo dają Ci testować przez 10 tys., albo wykonujesz telefon na Ukrainę, gdzie szwagier ma znajomych byłych (koniecznie: byłych) komandosów. Ot, taki szantaż.

2013-11-19 08:58:12 Alumn

A bawiłeś się może mapami silnika? Opinie recenzentów o różnicy między trybami są zaskakująco różne: jedni twierdzą, że między mapą A i B jest przepaść, inni różnice uznają za subtelną... Jeśli odpowiedź na moje pierwsze pytanie jest twierdząca, to czy zmiana mapy nie wpływa na opisane przez Ciebie bolączki z pracą silnika?

2013-11-18 23:11:03 EasyXJRider

->S-Fighter: Sprawdziłem i cholera, masz rację. Muszę się przyłożyć.

->Śniadanie: Nie napisałem, ze reklama kiepska, tylko, że nie wywarła na mnie wrażenia.
Jaka byłaby moja opinia po tysiącu kilometrów? Pewnie ugruntowana. Ale po dziesięciu tysiącach to pewnie zaprojektowałbym "kit" usuwający wspomniane bolączki. No, może po dwudziestu tysiącach.
Szantażować, powiadasz... Tylko czym, opinia niszowego blogera? Toż nawet by się nie uśmiali.

->Buahaha: Serio (tylko tyle?), zdarza mi się to całkiem często, czasami zamierzenie, czasami tak jak tutaj, niekoniecznie zamierzenie. Poprawione, dzięki.

2013-11-18 22:15:24 buahaha

dla czego...? serio..?

2013-11-18 12:04:52 sniadanie

Jak dla mnie reklama ok. Na 100% nie była skierowana do Ciebie, więc nie masz się, co czepiać. To chyba jest jednak motocykl do młodzieżowego stylu jazdy. :-)
Zastanawiam się ile można powiedzieć o motocyklu po przejechaniu 100 km - dużo, mało czy wystarczająco?
To Twój chyba najdłuższy wpis, detaliczny i konkretny i tak się zastanawiam, jaką wyraziłbyś opinię po 1000 km? Może ucieknij się do jakiegoś, no, nie wiem, szantażu, żeby Ci dali jeszcze pojeździć? :-)

2013-11-18 09:03:18 S-Fighter

Opis "testu konsumenckiego" ok, ale ostatnio jakby
Ci się warsztat pisarski zepsuł. Przecinki w dziwnych miejscach, niewłaściwe koncówki i wyrazy bliskodzwięczne obok siebie... No jak nie u Ciebie.

2013-11-16 21:34:04 EasyXJRider

->Moto-Cenzor: Siła rażenia mojego "pisarstwa", a tym samym waga tego bloga w środowisku jest tak nikła, że jedyny Rabat na jaki mogę liczyć, to stolica Maroka, o ile sam sobie wykupię wycieczkę...
Natomiast gdyby było inaczej, to wytworzyłby się ciekawy problem, jak się odwdzięczyć na piśmie za niedoskonały prezent? Jakby przypadkiem jakiś importer był zainteresowany, to ja chętnie zmierzę się z takim wyzwanie.

Zaś co do craspadowej obsesji, to jak napisałem, jest ona spowodowana planami (tory kartingowe plus gymkhana), a nie ostatnią przygodą. W Dziadku Gixie (po doprowadzeniu go do należytej postaci) nie pojawi się ani jeden crashpad. Toż to byłoby świętokradztwo i gwałt na klasycznej formie.

2013-11-16 16:53:16 Moto-Cenzor

W pierwszej chwili (tak mniej więcej do połowy wpisu) byłem przekonany, że to próba lokowania produktu przez Ciebie, w zamian za np. jakiś fajny rabacik przy zakupie. Dopiero jak doszedłeś do wad, stwierdziłem, że chyba jednak nie. Opinia wydaje mi się rzetelna, choć wiadomo, każda będzie w jakiś sposób subiektywna. Ale opisane wady, zwłaszcza ta reakcja gazu na ruszanie oraz szarpanie przy 4 krpm wskazują faktycznie na niezłą wtopę tego modelu. Może to choroby wieku dziecięcego i Yamaha poprawi to niebawem. Póki co, skutecznie zniechęciłeś mnie do zakupu tego modelu :) Co prawda aktualnie nie planuję nic kupować ale ..... kto wie za jakiś czas. Poza tym jestem posiadaczem trzeciego z kolei modelu akurat tej firmy, stąd tym bardziej opinia na temat nowej Yamahy zainteresowała mnie.
Po ostatnim bliskim spotkaniu 3 stopnia z asfaltem nie dziwię się, że wpadłeś w fobię crash-padową. Też tak miałem. Pozdrawiam.

  • Dodaj komentarz